2. Dawn (5:10)
3. Noonward Race (6:28)
4. A Lotus on Irish Streams (5:39)
5. Vital Transformation (6:16)
6. The Dance of Maya (7:17)
7. You Know, You Know (5:07)
8. Awakening (3:32)
Czas całkowity: 46:34
- Jerry Goodman ( violin )
- Jan Hammer ( piano )
- Rick Laird ( bass )
- Billy Cobham ( drums )
1 komentarz
-
Ogień.
Bartosz Michalewski sobota, 04, wrzesień 2010 15:57 Link do komentarza
Ogień jest główną metaforą, z której mistycy korzystają do opisywania swoich doświadczeń. To naprawdę nie jest przypadek, że w Bóg ukazał się Mojżeszowi w krzewie gorejącym, tak jak nie ma przypadku w tym, że w Islamie ogień jest symbolem Allaha. Nie sądzę, żeby John McLaughlin był mistykiem, ale chyba coś niecoś o tych sprawach wiedział. Bo wyraz Ogień jest najkrótszą i w sumie najbardziej precyzyjną recenzją debiutu Mahavishnu Orchestra.
Nagrywając Inner Mounting Flame McLaughlin miał już niemałą renomę. Grał u Davisa, współtworzył Tony Williams Lifetime, pojawił się na płytach Wayne'a Shortera, Jacka Bruce'a, Miroslava Vitousa, Grahama Bonda, Larry'ego Coryella, a na jego solowych albumach zagrali tacy muzycy jak John Surman czy Tony Oxley. Ale tak naprawdę dopiero Mahavishnu Orchestra przyniosło mu sławę porównywalną do tej, którymi cieszyły się wówczas gwiazdy rocka. Stało się tak pomimo tego, że zespół ten ma - wbrew pozorom - bardzo niewiele z rockiem wspólnego.
Wybuch wulkanu.
Od niego zaczyna się ten album. Od wielkiego potężnego wybuchu, a potem przez cały czas obserwujemy erupcję. Energia tej muzyki jest wstrząsająca, zupełnie nieporównywalna z niczym co znam. A najwspanialsze w niej jest to, że ci faceci rozumieli energiczne granie nie jako ustawiczny napieprz. Tutaj jest bardzo wiele wolniejszych momentów, ale cały czas czuć napięcie, cały czas kryje się w tym ogromna moc, nawet jak zespół gra cicho i powoli. Erupcja wulkanu to nie tylko huk i lecące na dziesiątki kilometrów odłamki skalne. To także lawa, która spokojnie spływa ze zbocza.
Zawsze mnie porusza fakt, że w jednym zespole spotkali się muzycy tak idealnie do siebie pasujący. Przecież Jan Hammer to McLauglin klawiszy! Jerry Goodman to Cobham skrzypiec! Jedynie gra Ricka Lairda aż tak się nie wybija, ale może po prostu jest na dalszym planie, taka jest rola basisty - ma stać z tyłu i pilnować żeby się inni zanadto nie rozeszli. Tych pięciu facetów grało jak jeden organizm, nie dało by się tej muzyki stworzyć bez któregokolwiek z nich. John McLaughlin był liderem, chciał żeby to jego wizja była realizowana, co ostatecznie doprowadziło do rozpadu tego składu. I albumy nagrane z innymi muzykami pokazują, że John rozbił kolektyw żeby nagrywać ze zwykłymi zespołami. Wielka szkoda, wielkie marnotrawstwo.
Napisałem powyżej, że to nie jest rock. Tak właśnie sądzę. Według mnie ten album tylko udaje, że jest rockowy - ma mocne brzmienie (w 1971 to był jeden z najostrzej zagranych albumów na rynku!), to prawda, ale nie ma tutaj zwrotek ani refrenów, a jeden temat nie dąży ku następnemu. To są wszystko typowo jazzowe kawałki bez początku i bez końca, improwizacje które zaczynają się od jakichś tematów, krążą wokół nich, ale to nie są solówki po drugim refrenie, jakie grali rockmani. To kompletnie inna muzyka. Czasami fanom rocka, którzy słuchają tego pierwszy raz wydaje się, że goście wymiatają bez sensu, że tutaj kompletnie o nic nie chodzi. I co najzabawniejsze mają rację - nie chodzi zupełnie o nic, bo jazz to czysta abstrakcja. Dlatego tak kocham tę muzykę, bo niczego nie odwzorowuje, z niczym się nie kojarzy - to zupełnie inny wszechświat!
Recenzja ta jest dość alegoryczna, nie dowiedzieliście się z niej, który kawałek jest ładny, który brzydki, co to dokładnie jest za muzyka, ale o takich płytach nie pisze się w ten sposób. I to nawet nie dlatego, że każdy meloman je słyszał. Po prostu - zwyczajna recenzja nie przystaje do tak niezwykłej muzyki.
Albumy wg lat
Recenzje Jazz-Rock / Fusion
- Musieliśmy czekać 3 długie lata na następną niesamowitą płytę, za którą odpowiada duet znakomitych instrumentalistów… Skomentowane przez Konrad Niemiec The Sound of the Earth (Reija, Xavi)
- Jest piątek, godzina 22:15. Zamiast bawić się, pić napoje alkoholowe (jak wiadomo, piwo to nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Drugie wołanie (Jerzy Górka Artkiestra)
- Ja nie musze chyba nikomu mówić jak bardzo czekałem na tę płytę. Mam zaszczyt recenzować… Skomentowane przez Konrad Niemiec Mahandini (Dewa Budjana)
- Kiedy przeczytałem w zapowiedziach, że MoonJune szykuje kolejny projekt wiedziałem, że mam na co czekać.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Vegir (Vantomme)
- Przypadek rządzi światem - mówią niektórzy. Czy aby na pewno? Nijaki Matthew Stover w książce… Skomentowane przez Bartek Musielak Invocation (Mako Sica)
- To już druga płyta artysty, która ukazała się nakładem MoonJune Records i druga którą mam… Skomentowane przez Konrad Niemiec Pasar Klewer (Dwiki Dharmawan)
- Od jakiegoś czasu można zaobserwować modę na nagrywanie albumów klasycznych przez muzyków rockowych. Na przełomie… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak The Dawn of Time (Donati, Virgil)
- Był sobie człowiek urodzony w Urugwaju, skąd przeniósł się do Nowego Jorku. Znakomita droga dla… Skomentowane przez Konrad Niemiec Dreamland Mechanism (Beledo)
- Jeśli myślicie, że o muzyce napisanej przez Pink Floyd wiecie już wszystko, to się bardzo… Skomentowane przez Konrad Niemiec Savoldelli Casarano Bardoscia - The Great Jazz Gig In The Sky (Savoldelli, Boris)
- Kiedy dostałem tę płytę do recenzji, byłem zdumiony. Taka muzyka w XXI wieku?? Ale tak,… Skomentowane przez Konrad Niemiec La Ligne Perdue (Outre Mesure)
- To jest bardzo wyjątkowa płyta, bo i muzycy i pomysł jest wyjątkowy. W jaki sposób… Skomentowane przez Konrad Niemiec Zhongyu (Zhongyu)
- To kolejna płyta ze znakomitej wylęgarni talentów MoonJune Records. Akurat w przypadku tego wydawnictwa w… Skomentowane przez Konrad Niemiec So Far So Close (Dwiki Dharmawan)
- Wytwórnia MoonJune Records ma nosa do wyszukiwania nieznanych szerokiemu światu talentów i prezentowania ich na… Skomentowane przez Konrad Niemiec Alive (Vasil Hadzimanov Band featuring David Binney)
- Nowy album grupy Slivovitz dostajemy do ręki po długiej, bo aż czteroletniej przerwie. Slivovitz to… Skomentowane przez Krzysztof Pabis All You Can Eat (Slivovitz)
- Z całej czwórki najwybitniejszych pianistów współczesnego jazzu Herbie Hancock zdecydowanie jest najbardziej przebojowy. Dawał temu… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Head Hunters (Hancock, Herbie)
- Miroslava Vitousa w niektórych kręgach nie trzeba przedstawiać. Jest jednym z najwybitniejszych współczesnych jazzowych basistów.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Infinite Search (Vitous, Miroslav)
- Organowy jazz najczęściej jest piosenkowy. Wystarczy tutaj spojrzeć na albumy Jimmy'ego Smitha, Jackiego Davisa, Milta… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Na kosmodromie (Grupa Organowa Krzysztofa Sadowskiego) (Sadowski, Krzysztof)
- Będąc początkującym słuchaczem jazzu, skojarzyłem - nie wiedząc czemu - Wayne'a Shortera z Joe Hendersonem.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Odyssey Of Iska (Shorter, Wayne)
- Długo zastanawiałem się, w jaki sposób rozpocząć tę recenzję. Ostatecznie postanowiłem, że w tym wypadku… Skomentowane przez Paweł Caniboł Warm Trio (Warm Trio)
- Juz po raz trzeci mam zaszczyt recenzować kolejne wydawnictwo grupy Simka Dialog. Nie będę się… Skomentowane przez Konrad Niemiec Live at Orion (simakDialog)
- Kiedy się słucha albumów Rypdala, można zauważyć kilka elementów dla nich wspólnych. Po pierwsze jest… Skomentowane przez Edwin Sieredziński To Be Continued (Terje Rypdal / Miroslav Vitous / Jack DeJohnette)
- Słuchając płyt Terje Rypdala, dziwi mnie jedno. Dlaczego on jest twórcą tak mało znanym. Co… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Rypdal / Vitous / DeJohnette (Terje Rypdal / Miroslav Vitous / Jack DeJohnette)
- Czy istnieją albumy, jakie można by z powodzeniem włączyć zarówno do panteonu muzyki rockowej jak… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Agharta (Davis, Miles)
- Z czym się pod względem muzycznym kojarzy Norwegia? Pierwszym skojarzeniem jest black metal, palenie kościołów,… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Bleak House (Rypdal, Terje)
- Początki elektrycznego Davisa były mocno zachowawcze. Miles in the Sky był płytą w sumie mocno… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Filles De Kilimanjaro (Davis, Miles)
- Nefertiti był ostatnim stricte akustycznym albumem Davisa. Później rozpoczęła się jego przygoda - a przy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Miles in the Sky (Davis, Miles)
- Miles Davis wykazywał niejednokrotnie nieprawdopodobną butę. O Ericu Dolphy'm zwykł mawiać, że ten gra, jakby… Skomentowane przez Edwin Sieredziński A Tribute To Jack Johnson (Davis, Miles)
- Na Davisa można wybrzydzać. Można uważać, że bardziej utalentowany jest Chick Corea. Trębaczy lepszych też… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Pangea (Davis, Miles)
- Wayne Shorter znany jest dobrze wszystkim miłośnikom jazzu. Jeden ze współpracowników Milesa Davisa, współtwórca Weather… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Super Nova (Shorter, Wayne)
- Po sukcesie zeszłorocznej płyty Surya Namaskar bardzo ostrzyłem sobie zęby na nowe wydawnictwo Dewa Budjana.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Hasta Karma (Dewa Budjana)
- Jestem fanem Tool, a jak wiadomo formacja ta nie rozpieszcza swoich fanów kolejnymi wydawnictwami. Dlatego… Skomentowane przez Bartek Musielak Incitare (Volto!)
- Muzyką Sun Ra zainteresowałem się po przesłuchaniu nagrań brytyjskiej grupy Guapo. Wcześniej jakoś nie zwracał… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Lanquidity (Sun Ra)
- Jean-Luc Ponty to jeden z mistrzów skrzypiec. Porównywany bywa do Stephane'a Grapelliego, jednakże obydwaj panowie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Aurora (Ponty, Jean-Luc)
- O Weather Report słyszałem dużo ciepłych słów, zanim zacząłem systematycznie zapoznawać się z twórczością tej… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heavy Weather (Weather Report)
- Krautrock jest jednym ze zjawisk, jakie wywarły olbrzymi wpływ na moje postrzeganie muzyki. Stanowił wyraz… Skomentowane przez Edwin Sieredziński On The Corner (Davis, Miles)
- Kolejny album Davisa, z którym wiąże się pewna historia. Włączyłem sobie swego czasu In A… Skomentowane przez Edwin Sieredziński In A Silent Way (Davis, Miles)
- Następna odsłona podróży sentymentalnej... choć będzie nieco nietypowa. Był to rok 2009. W tamtym okresie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Bitches Brew (Davis, Miles)
- Stary już jestem więc mało co może mnie zaskoczyć. A tu koniec roku i kilka… Skomentowane przez Konrad Niemiec City Of The Sun (Seven Impale)
- Chwila, sprawdzę czy nic nie zaburza moich czynności poznawczych. Jestem trzeźwy. Dragów nie używam. Pierwszy… Skomentowane przez Paweł Tryba Intro (Pilichowski, Wojtek)
- Ciężkim zadaniem jest zabierać się za płyty zespołów uważanych za klasyczne. Weather Report niewątpliwie doń… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Weather Report (Weather Report)