2. Miles Beyond (Miles Davis) (4:39)
3. Celestial Terrestrial Commuters (2:53)
4. Sapphire Bullets of Pure Love (0:22)
5. Thousand Island Park (3:19)
6. Hope (1:55)
7. One Word (9:54)
8. Sanctuary (5:01)
9. Open Country Joy (3:52)
10. Resolution (2:08)
Czas całkowity: 39:48
- Jerry Goodman ( violin )
- Jan Hammer ( piano )
- Rick Laird ( bass )
- Billy Cobham ( drums )
1 komentarz
-
Birds of Fire. Najsłynniejsza płyta w dorobku Mahavishnu Orchestra. I w ogóle jedna z ważniejszych dla nurtu fusion. Na pewno dojrzalsza od debiutu, na pewno lepiej skomponowana, z całą pewnością bardziej przemyślana tylko, że... no właśnie - czy aby na pewno lepsza?
Bartosz Michalewski sobota, 04, wrzesień 2010 18:54 Link do komentarza
Inner Mounting Flame to był ogień, pasja, moc. Na swojej drugiej płycie zespół się uspokoił, opanował, ostygł. Ta muzyka nadal gdzieś tam w środku się żarzy, to są wszystko wspaniałe kompozycje, zagrane po mistrzowsku, ale dla mnie tutaj nie ma już tej magii. No i też już nie jest to ten abstrakcyjny, bezcelowy jazz co wcześniej. To niemal rockowa płyta, złożona z kompozycji może nie całkiem zamkniętych i skończonych, ale bez wątpienia bardziej niż to było rok wcześniej na debiucie. Nie dziwi mnie, że Birds of Fire znajduje większą ilość zwolenników niż jakakolwiek inna z płyt Mahavishnu. To jest w sumie łatwa do słuchania muzyka. Przy tym genialna, każdy utwór to tutaj majstersztyk. Tylko, że ja akurat wolę albumy całkiem niezwyczajne, więc u mnie Ptaki Ognia nie mają szans z debiutem.
Muzyka z tego krążka przesycona jest niepokojem. Tli się, czuć, że pod spodem nadal jest ogień, ale on nie wybucha nigdy. Tak, zgadza się - są mocniejsze uderzenia, bardzo szybkie, Mahawiśniowe momenty - tyle, że słychać w nich więcej wyrachowania niż spontaniczności. Tylko żeby była jasność - ani przez moment nie twierdzę, że płyta nie jest znakomita, czy, że zasługuje na mniej niż pełną notę! Stwierdzam po prostu, że to jest muzyka okiełznana.
Album jest stylistycznie dość jednorodny. Mamy tutaj mroczne, pełne napięcia utwory budujące bardzo refleksyjny nastrój, czasem szybsze, czasem wolniejsze, ale generalnie czuć między nimi spore pokrewieństwo. Wyraźnie - znacznie wyraźniej niż na debiucie - słychać pulsowanie basu. Niesamowicie spisał się tutaj duet Goodman-McLaughlin. W paru miejscach osiągnęli całkowitą jedność - naprawdę ogromne wrażenie robi na mnie ich wspólna gra na tym albumie!
Gdybym chciał opisać wszystkie utwory utonąłbym w superlatywach, więc wybiorę kilka swoich ulubionych. Najbardziej lubię tutaj Thousand Island Park. Niby spokojny utwór, ale bardzo niepokojący, z niezwykle piękną linią melodyjną. McLaughlin gra tu głównie na gitarze klasycznej, co nie przeszkadzało mu zmieścić w tym kawałku więcej mroku niż doom metalowcy mają w całych swoich dyskografiach. Śliczny numer! No i kawałek tytułowy - ten wzrost napięcia. Oni byli w tym mistrzami. Absolutnie! Do tego porywające improwizacje. Ten utwór świetnie wprowadza w płytę. Na debiucie pierwszy numer - Meetings of the Spirit - zaczynał się wybuchem, człowiek od razu wiedział co go czeka. Utwór Birds of Fire wyłania się stopniowo, a kiedy zaczyna się jego część główna od razu słychać, że tutaj energia zespołu jest pod kontrolą. Taka sama jest cała płyta. No i One Word. Ten numer trzeba opisać, dla wielu jest on opus magnum albumu. Długi, prawie dziesięciominutowy numer, może trochę mniej melodyjny niż pozostałe, miejscami niemal funkowy, ale w jakiś taki charakterystyczny dla Mahavishnu sposób - twardy, ponury... ognisty!
Birds of Fire to zdecydowanie bardziej rockowy album niż poprzedni, dla wielu osób z pewnością dużo prościej będzie się za niego zabrać. Nie każdy musi być fanem jazzu - trudno. Istnieją progowcy, dla których poza symfonicznym słodzeniem nic już nie ma - wiem o tym i nic na to nie poradzę. Ale jeżeli ktoś nawet tej płyty nie zna i poznać jej nie chce, to... Ale mam cichą nadzieję, że aż takich ignorantów pośród progowców nie ma!
Albumy wg lat
Recenzje Jazz-Rock / Fusion
- Musieliśmy czekać 3 długie lata na następną niesamowitą płytę, za którą odpowiada duet znakomitych instrumentalistów… Skomentowane przez Konrad Niemiec The Sound of the Earth (Reija, Xavi)
- Jest piątek, godzina 22:15. Zamiast bawić się, pić napoje alkoholowe (jak wiadomo, piwo to nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Drugie wołanie (Jerzy Górka Artkiestra)
- Ja nie musze chyba nikomu mówić jak bardzo czekałem na tę płytę. Mam zaszczyt recenzować… Skomentowane przez Konrad Niemiec Mahandini (Dewa Budjana)
- Kiedy przeczytałem w zapowiedziach, że MoonJune szykuje kolejny projekt wiedziałem, że mam na co czekać.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Vegir (Vantomme)
- Przypadek rządzi światem - mówią niektórzy. Czy aby na pewno? Nijaki Matthew Stover w książce… Skomentowane przez Bartek Musielak Invocation (Mako Sica)
- To już druga płyta artysty, która ukazała się nakładem MoonJune Records i druga którą mam… Skomentowane przez Konrad Niemiec Pasar Klewer (Dwiki Dharmawan)
- Od jakiegoś czasu można zaobserwować modę na nagrywanie albumów klasycznych przez muzyków rockowych. Na przełomie… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak The Dawn of Time (Donati, Virgil)
- Był sobie człowiek urodzony w Urugwaju, skąd przeniósł się do Nowego Jorku. Znakomita droga dla… Skomentowane przez Konrad Niemiec Dreamland Mechanism (Beledo)
- Jeśli myślicie, że o muzyce napisanej przez Pink Floyd wiecie już wszystko, to się bardzo… Skomentowane przez Konrad Niemiec Savoldelli Casarano Bardoscia - The Great Jazz Gig In The Sky (Savoldelli, Boris)
- Kiedy dostałem tę płytę do recenzji, byłem zdumiony. Taka muzyka w XXI wieku?? Ale tak,… Skomentowane przez Konrad Niemiec La Ligne Perdue (Outre Mesure)
- To jest bardzo wyjątkowa płyta, bo i muzycy i pomysł jest wyjątkowy. W jaki sposób… Skomentowane przez Konrad Niemiec Zhongyu (Zhongyu)
- To kolejna płyta ze znakomitej wylęgarni talentów MoonJune Records. Akurat w przypadku tego wydawnictwa w… Skomentowane przez Konrad Niemiec So Far So Close (Dwiki Dharmawan)
- Wytwórnia MoonJune Records ma nosa do wyszukiwania nieznanych szerokiemu światu talentów i prezentowania ich na… Skomentowane przez Konrad Niemiec Alive (Vasil Hadzimanov Band featuring David Binney)
- Nowy album grupy Slivovitz dostajemy do ręki po długiej, bo aż czteroletniej przerwie. Slivovitz to… Skomentowane przez Krzysztof Pabis All You Can Eat (Slivovitz)
- Z całej czwórki najwybitniejszych pianistów współczesnego jazzu Herbie Hancock zdecydowanie jest najbardziej przebojowy. Dawał temu… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Head Hunters (Hancock, Herbie)
- Miroslava Vitousa w niektórych kręgach nie trzeba przedstawiać. Jest jednym z najwybitniejszych współczesnych jazzowych basistów.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Infinite Search (Vitous, Miroslav)
- Organowy jazz najczęściej jest piosenkowy. Wystarczy tutaj spojrzeć na albumy Jimmy'ego Smitha, Jackiego Davisa, Milta… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Na kosmodromie (Grupa Organowa Krzysztofa Sadowskiego) (Sadowski, Krzysztof)
- Będąc początkującym słuchaczem jazzu, skojarzyłem - nie wiedząc czemu - Wayne'a Shortera z Joe Hendersonem.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Odyssey Of Iska (Shorter, Wayne)
- Długo zastanawiałem się, w jaki sposób rozpocząć tę recenzję. Ostatecznie postanowiłem, że w tym wypadku… Skomentowane przez Paweł Caniboł Warm Trio (Warm Trio)
- Juz po raz trzeci mam zaszczyt recenzować kolejne wydawnictwo grupy Simka Dialog. Nie będę się… Skomentowane przez Konrad Niemiec Live at Orion (simakDialog)
- Kiedy się słucha albumów Rypdala, można zauważyć kilka elementów dla nich wspólnych. Po pierwsze jest… Skomentowane przez Edwin Sieredziński To Be Continued (Terje Rypdal / Miroslav Vitous / Jack DeJohnette)
- Słuchając płyt Terje Rypdala, dziwi mnie jedno. Dlaczego on jest twórcą tak mało znanym. Co… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Rypdal / Vitous / DeJohnette (Terje Rypdal / Miroslav Vitous / Jack DeJohnette)
- Czy istnieją albumy, jakie można by z powodzeniem włączyć zarówno do panteonu muzyki rockowej jak… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Agharta (Davis, Miles)
- Z czym się pod względem muzycznym kojarzy Norwegia? Pierwszym skojarzeniem jest black metal, palenie kościołów,… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Bleak House (Rypdal, Terje)
- Początki elektrycznego Davisa były mocno zachowawcze. Miles in the Sky był płytą w sumie mocno… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Filles De Kilimanjaro (Davis, Miles)
- Nefertiti był ostatnim stricte akustycznym albumem Davisa. Później rozpoczęła się jego przygoda - a przy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Miles in the Sky (Davis, Miles)
- Miles Davis wykazywał niejednokrotnie nieprawdopodobną butę. O Ericu Dolphy'm zwykł mawiać, że ten gra, jakby… Skomentowane przez Edwin Sieredziński A Tribute To Jack Johnson (Davis, Miles)
- Na Davisa można wybrzydzać. Można uważać, że bardziej utalentowany jest Chick Corea. Trębaczy lepszych też… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Pangea (Davis, Miles)
- Wayne Shorter znany jest dobrze wszystkim miłośnikom jazzu. Jeden ze współpracowników Milesa Davisa, współtwórca Weather… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Super Nova (Shorter, Wayne)
- Po sukcesie zeszłorocznej płyty Surya Namaskar bardzo ostrzyłem sobie zęby na nowe wydawnictwo Dewa Budjana.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Hasta Karma (Dewa Budjana)
- Jestem fanem Tool, a jak wiadomo formacja ta nie rozpieszcza swoich fanów kolejnymi wydawnictwami. Dlatego… Skomentowane przez Bartek Musielak Incitare (Volto!)
- Muzyką Sun Ra zainteresowałem się po przesłuchaniu nagrań brytyjskiej grupy Guapo. Wcześniej jakoś nie zwracał… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Lanquidity (Sun Ra)
- Jean-Luc Ponty to jeden z mistrzów skrzypiec. Porównywany bywa do Stephane'a Grapelliego, jednakże obydwaj panowie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Aurora (Ponty, Jean-Luc)
- O Weather Report słyszałem dużo ciepłych słów, zanim zacząłem systematycznie zapoznawać się z twórczością tej… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heavy Weather (Weather Report)
- Krautrock jest jednym ze zjawisk, jakie wywarły olbrzymi wpływ na moje postrzeganie muzyki. Stanowił wyraz… Skomentowane przez Edwin Sieredziński On The Corner (Davis, Miles)
- Kolejny album Davisa, z którym wiąże się pewna historia. Włączyłem sobie swego czasu In A… Skomentowane przez Edwin Sieredziński In A Silent Way (Davis, Miles)
- Następna odsłona podróży sentymentalnej... choć będzie nieco nietypowa. Był to rok 2009. W tamtym okresie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Bitches Brew (Davis, Miles)
- Stary już jestem więc mało co może mnie zaskoczyć. A tu koniec roku i kilka… Skomentowane przez Konrad Niemiec City Of The Sun (Seven Impale)
- Chwila, sprawdzę czy nic nie zaburza moich czynności poznawczych. Jestem trzeźwy. Dragów nie używam. Pierwszy… Skomentowane przez Paweł Tryba Intro (Pilichowski, Wojtek)
- Ciężkim zadaniem jest zabierać się za płyty zespołów uważanych za klasyczne. Weather Report niewątpliwie doń… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Weather Report (Weather Report)