2. Trilogy (9:30)
3. Sister Andrea (6:43)
4. I Wonder (3:07)
5. Stepping Stone (3:09)
6. John's Song (5:54)
Czas całkowity: 39:45
- Jerry Goodman ( violin )
- Jan Hammer ( keyboard )
- Rick Laird ( bass )
- Billy Cobham ( drums )
1 komentarz
-
Chciałem zacząć tą recenzję odnosząc się do ostatniej, dwudziestej piątej sesji Soboru Trydenckiego (4 XII 1563), ale poruszonej na niej tematyki odpustów, świętych obrazów i czyśćca nie da się w nienaciągany sposób połączyć z tą płytą, więc nie będę się wygłupiał. Tak naprawdę w tytule albumu nie chodzi o Sobór (zresztą po angielsku Trydent to Trent), tylko o Londyńskie Trident Studios, w którym zespół Mahavishnu Orchestra zwykł nagrywać. Tam też, w roku 1973 powstała ostatnia, niewydana przez długie lata płyta pierwszego składu tej grupy.
Bartosz Michalewski sobota, 04, wrzesień 2010 22:07 Link do komentarza
Czuję się zobligowany do napisania kilku słów o tym albumie, ponieważ ludzie na ogół kompletnie go pomijają, nie mając pojęcia, czym on w ogóle jest. A bynajmniej nie jest zbiorem bonusów wydanym dla kasy po trzydziestu pięciu latach. To jest normalny, prawie regularny album zespołu, w dodatku jego pierwszego, owianego legendą składu, w dodatku znacznie mniej niż przedtem podporządkowanego artystycznie McLaughlinowi. To po prostu trzecia płyta zespołu Mahavishnu Orchestra.
Utwory tutaj się znajdujące w nieco innych aranżacjach pojawiły się na koncertowym wydawnictwie grupy Between Nothingness and Eternity oraz na Like Children Hammera i Goodmana. Jednakże te prawdziwe, oryginalne wersje znajdują się tutaj. To chyba jest już tak wielka rekomendacja, że mógłbym spokojnie nic więcej nie napisać. Ale napiszę, chcę rozwiać wszelkie wątpliwości, co do obowiązkowości tej pozycji.
Mamy tutaj sześć instrumentalnych kompozycji. W stylu bez dwóch zdań Mahawiśniowym, ale takim troszkę innym niż na poprzednich albumach grupy. Jest w tej muzyce dużo luzu, sporo miejsca na improwizacje. To nie jest tak starannie przemyślane jak Birds of Fire, to raczej spontaniczna muzyka. Poza tym są tu takie zwyczajne, rockowe melodie. No i oczywiście, jak na pierwszy skład Mahavishnu Orchestra przystało jest niesamowita energia, niepokój, mrok, ogień. To z jednej strony bardziej zwyczajna muzyka, ale przy tym pełna wspaniałych riffów i świetnych zapadających w pamięć melodii. Zwyczajniejszych niż przedtem, ale nadal doskonałych.
Dwa utwory z tej płyty uwielbiam bezgranicznie. Pierwszym jest I Wonder (autorstwa Goodmana). To chyba najbardziej rockowy numer tej ekipy, z przepiękną, tajemniczą melodią, wokół której pojawiają się improwizacje. Jestem pewien, że każdy fan progresu, czy w ogóle ambitniejszego rocka po usłyszeniu tego kawałka natychmiast zabierze się za cały album! Naprawdę, jak nie wierzycie odszukajcie sobie to gdzieś na Youtube i posłuchajcie! Drugi mój faworyt to John's Song. Mahavishnu w całej okazałości! Bardzo mroczny nastrój, coraz większe napięcie, zjawiskowa gra McLaughlina aż wreszcie prosty, ponury riff gitary i wibrujące dźwięki skrzypiec. Coś pięknego! A na tych dwóch kawałkach album naprawdę się nie kończy - nie ma tu ani jednego słabego momentu!
Po wysłuchaniu The Lost Trident Sessions pozostaje ogromny żal, że ten zespół rozpadł się tak szybko. Na płytach następnych grało wielu wybitnych muzyków, McLaughlin nagrał przy ich pomocy sporo świetnego materiału, który jednak absolutnie nie dorasta do poziomu pierwszych albumów. Tego również! Dlatego jeżeli znasz i lubisz grupę Mahavishnu Orchestra, a po ten album nie chciało Ci się sięgnąć to koniecznie go zdobądź. To było ostatnie tak zjawiskowe dzieło tego wybitnego zespołu. Lektura obowiązkowa!
Albumy wg lat
Recenzje Jazz-Rock / Fusion
- Musieliśmy czekać 3 długie lata na następną niesamowitą płytę, za którą odpowiada duet znakomitych instrumentalistów… Skomentowane przez Konrad Niemiec The Sound of the Earth (Reija, Xavi)
- Jest piątek, godzina 22:15. Zamiast bawić się, pić napoje alkoholowe (jak wiadomo, piwo to nie… Skomentowane przez Gabriel Koleński Drugie wołanie (Jerzy Górka Artkiestra)
- Ja nie musze chyba nikomu mówić jak bardzo czekałem na tę płytę. Mam zaszczyt recenzować… Skomentowane przez Konrad Niemiec Mahandini (Dewa Budjana)
- Kiedy przeczytałem w zapowiedziach, że MoonJune szykuje kolejny projekt wiedziałem, że mam na co czekać.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Vegir (Vantomme)
- Przypadek rządzi światem - mówią niektórzy. Czy aby na pewno? Nijaki Matthew Stover w książce… Skomentowane przez Bartek Musielak Invocation (Mako Sica)
- To już druga płyta artysty, która ukazała się nakładem MoonJune Records i druga którą mam… Skomentowane przez Konrad Niemiec Pasar Klewer (Dwiki Dharmawan)
- Od jakiegoś czasu można zaobserwować modę na nagrywanie albumów klasycznych przez muzyków rockowych. Na przełomie… Skomentowane przez Łukasz 'Geralt' Jakubiak The Dawn of Time (Donati, Virgil)
- Był sobie człowiek urodzony w Urugwaju, skąd przeniósł się do Nowego Jorku. Znakomita droga dla… Skomentowane przez Konrad Niemiec Dreamland Mechanism (Beledo)
- Jeśli myślicie, że o muzyce napisanej przez Pink Floyd wiecie już wszystko, to się bardzo… Skomentowane przez Konrad Niemiec Savoldelli Casarano Bardoscia - The Great Jazz Gig In The Sky (Savoldelli, Boris)
- Kiedy dostałem tę płytę do recenzji, byłem zdumiony. Taka muzyka w XXI wieku?? Ale tak,… Skomentowane przez Konrad Niemiec La Ligne Perdue (Outre Mesure)
- To jest bardzo wyjątkowa płyta, bo i muzycy i pomysł jest wyjątkowy. W jaki sposób… Skomentowane przez Konrad Niemiec Zhongyu (Zhongyu)
- To kolejna płyta ze znakomitej wylęgarni talentów MoonJune Records. Akurat w przypadku tego wydawnictwa w… Skomentowane przez Konrad Niemiec So Far So Close (Dwiki Dharmawan)
- Wytwórnia MoonJune Records ma nosa do wyszukiwania nieznanych szerokiemu światu talentów i prezentowania ich na… Skomentowane przez Konrad Niemiec Alive (Vasil Hadzimanov Band featuring David Binney)
- Nowy album grupy Slivovitz dostajemy do ręki po długiej, bo aż czteroletniej przerwie. Slivovitz to… Skomentowane przez Krzysztof Pabis All You Can Eat (Slivovitz)
- Z całej czwórki najwybitniejszych pianistów współczesnego jazzu Herbie Hancock zdecydowanie jest najbardziej przebojowy. Dawał temu… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Head Hunters (Hancock, Herbie)
- Miroslava Vitousa w niektórych kręgach nie trzeba przedstawiać. Jest jednym z najwybitniejszych współczesnych jazzowych basistów.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Infinite Search (Vitous, Miroslav)
- Organowy jazz najczęściej jest piosenkowy. Wystarczy tutaj spojrzeć na albumy Jimmy'ego Smitha, Jackiego Davisa, Milta… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Na kosmodromie (Grupa Organowa Krzysztofa Sadowskiego) (Sadowski, Krzysztof)
- Będąc początkującym słuchaczem jazzu, skojarzyłem - nie wiedząc czemu - Wayne'a Shortera z Joe Hendersonem.… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Odyssey Of Iska (Shorter, Wayne)
- Długo zastanawiałem się, w jaki sposób rozpocząć tę recenzję. Ostatecznie postanowiłem, że w tym wypadku… Skomentowane przez Paweł Caniboł Warm Trio (Warm Trio)
- Juz po raz trzeci mam zaszczyt recenzować kolejne wydawnictwo grupy Simka Dialog. Nie będę się… Skomentowane przez Konrad Niemiec Live at Orion (simakDialog)
- Kiedy się słucha albumów Rypdala, można zauważyć kilka elementów dla nich wspólnych. Po pierwsze jest… Skomentowane przez Edwin Sieredziński To Be Continued (Terje Rypdal / Miroslav Vitous / Jack DeJohnette)
- Słuchając płyt Terje Rypdala, dziwi mnie jedno. Dlaczego on jest twórcą tak mało znanym. Co… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Rypdal / Vitous / DeJohnette (Terje Rypdal / Miroslav Vitous / Jack DeJohnette)
- Czy istnieją albumy, jakie można by z powodzeniem włączyć zarówno do panteonu muzyki rockowej jak… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Agharta (Davis, Miles)
- Z czym się pod względem muzycznym kojarzy Norwegia? Pierwszym skojarzeniem jest black metal, palenie kościołów,… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Bleak House (Rypdal, Terje)
- Początki elektrycznego Davisa były mocno zachowawcze. Miles in the Sky był płytą w sumie mocno… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Filles De Kilimanjaro (Davis, Miles)
- Nefertiti był ostatnim stricte akustycznym albumem Davisa. Później rozpoczęła się jego przygoda - a przy… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Miles in the Sky (Davis, Miles)
- Miles Davis wykazywał niejednokrotnie nieprawdopodobną butę. O Ericu Dolphy'm zwykł mawiać, że ten gra, jakby… Skomentowane przez Edwin Sieredziński A Tribute To Jack Johnson (Davis, Miles)
- Na Davisa można wybrzydzać. Można uważać, że bardziej utalentowany jest Chick Corea. Trębaczy lepszych też… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Pangea (Davis, Miles)
- Wayne Shorter znany jest dobrze wszystkim miłośnikom jazzu. Jeden ze współpracowników Milesa Davisa, współtwórca Weather… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Super Nova (Shorter, Wayne)
- Po sukcesie zeszłorocznej płyty Surya Namaskar bardzo ostrzyłem sobie zęby na nowe wydawnictwo Dewa Budjana.… Skomentowane przez Konrad Niemiec Hasta Karma (Dewa Budjana)
- Jestem fanem Tool, a jak wiadomo formacja ta nie rozpieszcza swoich fanów kolejnymi wydawnictwami. Dlatego… Skomentowane przez Bartek Musielak Incitare (Volto!)
- Muzyką Sun Ra zainteresowałem się po przesłuchaniu nagrań brytyjskiej grupy Guapo. Wcześniej jakoś nie zwracał… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Lanquidity (Sun Ra)
- Jean-Luc Ponty to jeden z mistrzów skrzypiec. Porównywany bywa do Stephane'a Grapelliego, jednakże obydwaj panowie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Aurora (Ponty, Jean-Luc)
- O Weather Report słyszałem dużo ciepłych słów, zanim zacząłem systematycznie zapoznawać się z twórczością tej… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Heavy Weather (Weather Report)
- Krautrock jest jednym ze zjawisk, jakie wywarły olbrzymi wpływ na moje postrzeganie muzyki. Stanowił wyraz… Skomentowane przez Edwin Sieredziński On The Corner (Davis, Miles)
- Kolejny album Davisa, z którym wiąże się pewna historia. Włączyłem sobie swego czasu In A… Skomentowane przez Edwin Sieredziński In A Silent Way (Davis, Miles)
- Następna odsłona podróży sentymentalnej... choć będzie nieco nietypowa. Był to rok 2009. W tamtym okresie… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Bitches Brew (Davis, Miles)
- Stary już jestem więc mało co może mnie zaskoczyć. A tu koniec roku i kilka… Skomentowane przez Konrad Niemiec City Of The Sun (Seven Impale)
- Chwila, sprawdzę czy nic nie zaburza moich czynności poznawczych. Jestem trzeźwy. Dragów nie używam. Pierwszy… Skomentowane przez Paweł Tryba Intro (Pilichowski, Wojtek)
- Ciężkim zadaniem jest zabierać się za płyty zespołów uważanych za klasyczne. Weather Report niewątpliwie doń… Skomentowane przez Edwin Sieredziński Weather Report (Weather Report)