33

Oceń ten artykuł
(30 głosów)
(1981, album studyjny)
1. Třiatřicet (14:25)
2. Avignonské slečny z Prahy (7:00)
3. Občasná pánská jízda (11:19)
4. Kohoutek kamarádství odkapává (8:49)

dodatkowo na reedycji CD z  2001 roku:
5. AAvignonské slečny z Prahy (live) (10:57)
6. Něžná (3:28)
7. Záhada jmelí (4:17)
8. Doktor (3:03)
9. Čajovna (3:09)
10. Kampa (4:35)
11. Úhel pohledu (3:58)

Czas całkowity: 75:00
- Radim Hladík ( guitars )
- Lešek Semelka ( keyboards, vocals )
- Josef Kůstka ( vocals )
- Vlado Čech ( drums )
- Martin Kratochvil ( piano )
- Jiří Stivín ( flute )

1 komentarz

  • Aleksander Król

    Zbliżały się wielkimi krokami lata osiemdziesiąte. Barbarzyńskie czasy. Dla takiej muzyki. Właściwie dla każdej muzyki. Zaczęło królować disco i inne pokrewne dzwięki dla głuchych. Rok progresywny dla dużych wytwórni płytowych już umarł, tlił się jeszcze tylko w sercach muzyków i w różnych maleńkich firmach fonograficznych prowadzonych przez szaleńców. Członkowie Blue Effect, zaangażowali się w dziesiątki różnych projektów żeby przeżyć, nie mieli czasu dla macierzystej formacji. Jednak Radim nie zamierzał się poddać. Jeszcze raz skompletował skład : - Radim Hladík / gitara - Lešek Semelka / instrumenty klawiszowe, wokal - Josef Kůstka wokal - Vlado Čech / drums - Martin Kratochvil / fortepian - Jiří Stivín / flet W 1980 roku pojawili się w studio i już na początku następnego ludzkość otrzymała kolejną płytę, efemerycznie zatytułowaną  '33'. Znów jedynie 4 kompozycje.. Znów progresywny Blue Effect, choć inny niż na Svitaniu i Sviet Hledacu . Grupa weszła w lata osiemdziesiąte z podniesioną głową i dostosowała się do zmieniającego się świata. Jednak w przeciwieństwie do wielu starych kapel nie poszli na łatwiznę , nie skręcili w kierunku popu albo czegoś równie obrzydliwego , ale zaproponowali fajny progres z pięknymi melodiami, i jak zwykle niesamowitą gitarą. I bez basu, czyli następna analogia do SBB. Album stał się kolejnym, również komercyjnym sukcesem grupy, jednak skład po raz kolejny się rozsypał.. Aż dziwne, bo tego typu sukcesy raczej wzmacniają . Ciekawostką są oceny słuchaczy zamieszczane na różnego rodzaju forach internetowych. Np. wg Prog Archives jest to najlepiej oceniony album grupy !!! Aż 41% głosujących uznało 33 za arcydzieło, a kolejne 41 % za płytę wybitną.. Jest po prostu świetna, ale osobiście wolę 'Switanie'... Tym niemniej polecam ją wszystkim, nawet miłośnikom neoprogresu - żeby zobaczyli że można było grać fajną muzę w tych czasach, nie będąc kolejnym kiepskim klonem Maryllion...

    Aleksander Król poniedziałek, 18, lipiec 2011 16:47 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Jazz-Rock / Fusion

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.